WIELKOPOLSKI GŁOS W WARSZAWIE

Przedstawiciele Gminy Wągrowiec na warszawskich obchodach 101. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego
Przed rokiem nie tylko Wielkopolanie, ale także Polacy z innych regionów kraju hucznie świętowali setną rocznicę wybuchu powstania, które doprowadziło do tego, że kolebka polskiej państwowości – miasta takie jak Poznań czy Gniezno (nie mówiąc o dziesiątkach mniejszych) – znalazły się w granicach odrodzonej po ponad stu dwudziestu latach zaborów Rzeczypospolitej. Wielkie uroczystości organizowane jak Wielkopolska długa i szeroka były oczywistością, ale – co ważniejsze – miały one także miejsce w Warszawie. Nie po raz pierwszy zresztą, o co regularnie (od 2008 roku) dba marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. Historyk z wykształcenia zdaje sobie doskonale sprawę z tego, jak ważne jest kultywowanie tradycji jednego z nielicznych powstań, które zakończyły się sukcesem. W obchody te włączyły się również władze Gminy Wągrowiec, organizując wyjazd do Warszawy grupy kilkudziesięciu mieszkańców gminy.
Rok po setnej rocznicy wybuchu powstania zdawaliśmy sobie sprawę, że obchody kolejnej nie będą już tak uroczyste, ale ich podniosłość i rozmach mimo wszystko mogły zaskoczyć. Głównym organizatorem po raz kolejny był marszałek Woźniak, ale wydatnie pomogli mu w tym Dowództwo Garnizonu Warszawa (stąd obecność przy Grobie Nieznanego Żołnierza kompanii reprezentacyjnej i orkiestry wojskowej) oraz władze stolicy. Nie mogło zabraknąć także przedstawicieli Gminy Wągrowiec, którzy udział w warszawskich uroczystościach wzięli po raz czwarty, tym razem pod kierownictwem przewodniczącego Rady Gminy Jerzego Łukaszczyka.
Pierwszym punktem obchodów była msza święta odprawiona w intencji bohaterów powstania w Kościele św. Jacka (ojców dominikanów) przy ulicy Freta (nieopodal Barbakanu), w której udział wzięli między innymi reprezentujący Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 prezesi Zarządu Głównego Tadeusz Musiał oraz Zarządu Oddziału Wielkopolskiego Wawrzyniec Wierzejewski. Stamtąd grupa wągrowczan – w asyście występujących w strojach powstańców wielkopolskich członków Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Rogatywka 1918-1939” – przemaszerowała najpierw pod pomnik króla Zygmunta III Wazy, a następnie Krakowskim Przedmieściem, obok Pałacu Prezydenckiego, na Plan Piłsudskiego pod Grób Nieznanego Żołnierza. „Powstańcy” – w pełnym rynsztunku, z karabinami – wzbudzili ogromne zainteresowanie mieszkańców Warszawy, a nade wszystko turystów z Azji, którzy robili im mnóstwo zdjęć.
Przy Grobie Nieznanego Żołnierza głos zabrał marszałek Marek Woźniak (potomek powstańca), który podkreślił, jak ważne dla całego kraju było to wydarzenie, zwracając uwagę na to, że żołnierze Armii Wielkopolskiej krótko po wyzwoleniu swojej „małej ojczyzny” wzięli udział w walkach o Lwów z Ukraińcami (1919) i w obronie Polski przed nawałnicą bolszewicką (1920), jak również licznie wspomagali powstańców śląskich (1919-1921). Obecny na Placu Piłsudskiego był także arcybiskup metropolita warszawski Kazimierz Nycz, który za wszystkich poległych w obronie Ojczyzny odmówił wraz z zebranymi modlitwę. Niezwykle wzruszającym momentem był apel pamięci, podczas którego przywołano głównych architektów wielkopolskiego zwycięstwa: od generałów Józefa Dowbor-Muśnickiego, Stanisława Taczaka (wówczas jeszcze majora) i Władysława Andersa (pułkownika), poprzez pułkownika Kazimierza Grudzielskiego, aż po podpułkownika (wtedy porucznika) druha Wincentego Wierzejewkiego, którego prochy kilkanaście dni temu sprowadzono z Anglii i złożono na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan w Poznaniu, i Franciszka Ratajczaka, uważanego za pierwszego poległego powstańca.
Tę część uroczystości zakończyło złożenie na Grobie Nieznanego Żołnierza pamiątkowych wiązanek i kwiatów. Nie zabrakło także wiązanki od mieszkańców i władz Gminy Wągrowiec. Po ponad godzinie spędzonej na Placu Piłsudskiego uczestnicy przenieśli się na Powązki Wojskowe, gdzie przy kwaterze – w symboliczny sposób spoczywających obok siebie – powstańców wielkopolskich i śląskich miała miejsce ostatnia odsłona obchodów. Tutaj również wybrzmiał „Mazurek Dąbrowskiego”, miały miejsce przemowy i składanie wieńców. Przy okazji marszałek Woźniak podzielił się z zebranymi swoim marzeniem, aby za dwa lata – w setną rocznicę zwycięskiego trzeciego powstania śląskiego – zorganizować wspólne wielkopolsko-śląskie uroczystości. Oby nie zabrakło mu determinacji, ponieważ pomysł wydaje się nad wyraz trafiony. I nie mamy wątpliwości, że w Katowicach również nie zabraknie przedstawicieli Gminy Wągrowiec.
Sebastian Chosiński
Fot. K.Kłos